 Wysłany: Pon 11:18, 11 Cze 2018 Temat postu: prez |
|
| Godzina szosta minela. Pascal siedzial w rozowej sypialni na pietrze i czekal. O szostej pietnascie zszedl na dol i zaczal nasluchiwac, czy pod dom podjezdza taksowka. Przez pol godziny, manicure studio pantera troche wiecej, jego umysl wykazywal sie spora inwencja wymyslajac jedno usprawiedliwienie przedluzajacej sie sauna wuklaniczna
nieobecnosci Gini za drugim. Przyjechala na Paddington w przewidzianym czasie, ale nie mogla zlapac taksowki. Nie, to raczej jej pociag sie spoznil, o dziesiec, moze pietnascie minut, na pewno nie wiecej. Pozniej zaczal wyobrazac sobie powazniejsze powody spoznienia. O siodmej trzydziesci wyobraznia kompletnie go zawiodla i wtedy zadzwonil na dworzec Paddington. Poinformowano go, ze pociag wyjezdzajacy z Oksfordu o czwartej trzydziesci przyjechal punktualnie. Poczul pierwsze dojmujace uklucie przerazenia. Usilowal zachowac spokoj - zapisal godziny przyjazdow innych wieczornych pociagow z Oksfordu i zaczal liczyc minuty. Jezeli Gini spoznila sie na pierwszy pociag i zlapala drugi, mogl spodziewac sie jej kolo osmej. Na krotki czas ta mozliwosc troche go uspokoila, lecz wkrotce osma takze minela.Wrocil na gore, do ciemnej sypialni, pochylil sie nad wizjerem i przyjrzal zaulkowi. Nadal panowal tam calkowity spokoj. W zadnym domu nie palily sie swiatla. Okna pseudogotyckiej willi rowniez byly ciemne, zaslony czesciowo pedicure ursynów opuszczone, a ukryte za nimi pokoje ciche i senne, zupelnie jakby one takze na cos czekaly. Niepokoil sie, ze Gini nie dzwoni. Dochodzila dziewiata, co oznaczalo, ze spoznila sie i na drugi pociag. Zamierzala byc na dworcu w Oksfordzie o czwartej, co wiec wydarzylo sie w ciagu tych pieciu godzin? Tego wieczoru z Oksfordu do Londynu odjezdzaly jeszcze tylko dwa pociagi. Jeden powinien byc na Paddington kolo dziewiatej, drugi tuz po polnocy. Pascal siedzial w ciemnosci, czujac jak czas powoli posuwa sie naprzod. Zawsze mial wyostrzony sluch, a otaczajaca go ciemnosc jeszcze nasi |
|
